Sobota. Wizyta.
Na usg okazało się, że Młoda już się odkręciła i już jest ok.
Waży 3100g.
Ma włoski na główce.
Serduszko ok.
Miałam dwa regularne skurcze.
Następna wizyta 4czerwca.
A w nocy z wczoraj na dziś..
O 3:35 obudził mnie twardy brzuch, ból żeber, żołądka i pleców w odcinku lędźwiowym. Przez godzinę chodziłam po pokoju, kładłam się, cuda na kiju, ale nic nie pomagało. O 4:40 zrobiłam sobie ciepłą kąpiel i polewałam się taką ciepłą wodą z prysznica. Trochę ulżyło. Po 5 zagotowałam mleko na kakao, wypiłam i dopiero położyłam się spać.
Stres był, już myślałam, że to dziś.
Jeszcze 24dni do terminu.
juz za chwile, juz za momencik.
OdpowiedzUsuńtrzymajcie sie cieplo! :)
Dzięki 😘
UsuńMonia ale wiesz, ze te 24 dni to tylko tak umownie ;) Moze juz za chwilke panienka zechce sie pokazac swiatu ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie i melduj - jakby cos!!!
Wiem, wiem 😉 w sumie chyba spodziewam się wcześniej 😉
UsuńTrzymam za Was kciuki dziewczyny!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺
UsuńJuz niedługo! Ale się cieszę razem z Wami nawet nie masz pojecia! :)
OdpowiedzUsuń