środa, 16 stycznia 2019

17t6d / niedoczynność tarczycy w ciąży - o tym jak dowiedziałam się, że mam Hashimoto

29.11.2018

Na wizycie (11tc), kiedy przedstawiłam wyniki badań lekarz nie był zadowolony z tsh. Moje to 6,67. Norma na badaniu to 4,2. Teraz już wiem, że dla kobiet w ciąży poniżej 2,5. Kazał na cito do endokrynologa. W jego przychodni cito to dopiero 20 grudnia. No i tak się umówiłam. Po powrocie do domu nie miałam zbytnio czasu na sprawdzenie czy ma lub może mieć jakikolwiek wpływ na mnie, na rozwijające się dziecko, bo Mat chory i musiałam z nim odsiedzieć w przychodni. Dopiero wieczorem. Jak zaczęłam czytać to dopiero spanikowałam. Byłam przerażona. Już wiedziałam, że za wysokie tsh to oznaka niedoczynności tarczycy. Może prowadzić do poronienia, wcześniejszego porodu, wad rozwojowych u dziecka. Kobieca tarczyca jest mega ważna w I trymestrze, kiedy dziecko hormony tarczycy pobiera od matki. A ja nie brałam żadnych leków. Od razu naczytałam się o nietolerancji glutenu, laktozy, o otyłości. Objawy niedoczynności:
  • Nietolerancja zimna - mam od zawsze, w nocy termofor obowiązkowo, w pracy biurko i komputer ustawione tak, żebym jedną ręką mogła leżeć na kaloryferze
  • Wypadające włosy i łamliwe paznokcie - mam, taka uroda, za mało jakichś składników w diecie
  • Problemy z pamięcią i koncentracją - na to w pewnym momencie tak się zaczęły uskarżać koleżanki z pracy, że nawet poszłam do lekarza -tomografia komputerowa głowy nic nie wykazała
  • Zaparcia - do tej pory na dłuższe posiedzenia chodziłam 1-2x w tygodniu (wyobraźcie sobie jak hardcorem było wyrobienie książeczki sanepidowskiej 😉)
  • Tycie - w ciągu 4m-cy od ślubu przytyłam 6kg, ale ponoć to normalne, nawet pewna niecenzuralna rymowanka idealnie do tego pasowała
  • Senność, zmęczenie - pracuję to jestem zmęczona, a w ciąży to już w ogóle norma
Także wszystko potrafiłam sobie i innym wytłumaczyć, a nawet jak już szłam do lekarza to żaden nie połączył tego w całość.
Po przeczytaniu informacji na temat skutków niedoczynności w ciąży spanikowałam. Zaczęłam szukać kogoś dobrego, tak aby przyjął mnie natychmiast. I tak następnego dnia jechałam do pani dr (z nastawieniem, że będę ją błagać na kolanach, żeby mnie przyjęła) i już wyobrażałam sobie jak klęczę zaryczana przed tą kobietą. Nic takiego nie miało miejsca. Przyjęła mnie, uspokoiła i przepisała leki. Od razu umówiłyśmy się na kontrolę. Wszystko dokładnie wyjaśniła, rozpisała wyraźnie na kartce i kilkukrotnie zapytała czy wszystko rozumiem. Wracałam spokojniejsza.
11.12.2018
Jednak na usg prenatalne pojechałam nie do swojego lekarza, a do ginekologa genetyka. Usg trwało godzinę. Mega spokojny, dokładny lekarz. Byłam bardzo zadowolona. Każdy pomiar 3krotnie i to nie na tym samym zdjęciu a za każdym razem na nowym. Dodatkowo zrobiłam test Pappa. Wszystko wyszło ok. Widzieliśmy buźkę, paluszki. I informację, że dziewczynka - na 50%.
Mój lekarz prowadzący nie był zadowolony, że robiłam gdzie indziej to usg, ale musiał to zaakceptować. Spanikowałam.
Po świętach poszłam z kolejnymi wynikami na kontrolę do endokrynolog. Już widziałam po wynikach, że nie jest dobrze. Usg tarczycy to potwierdziło. HASHIMOTO. Wiem, że dużo osób jest chorych, ale do mnie nadal to nie dociera, że ja też. W czasie ciąży kombinować nie zamierzam. Ale co jeśli tsh będzie w normie a przeciwciała będą zżerały moją tarczycę? Na to leku nie ma. A skoro jest to zapalenie tarczycy to pierwsze co mi przyszło do głowy to laser. Znalazłam badania i będę próbować w ten sposób odbudować tarczycę. Pani dr powiedziała, żeby nie kombinować z dietą. Jeśli nie mam nietolerancji to jeść wszystko.
1 stycznia (15t5d) poczułam pierwsze ruchy - były na tyle silne, ze Mateusz też. Przy ciąży z nim pierwsze miziania odczułam 16t4d. Teraz to już są stałe pory kiedy czuję ruchy - zazwyczaj 21-22. Podczas dnia nie zwracam tak uwagi na godziny.
Zaczyna mi się "stawiać" brzuch. Identycznie jak z Matem. Wtedy doprowadziło to do rozwarcia.
Jutro 18t. Usg połówkowe u mojego lekarza. 

2 komentarze:

  1. Oj Monia, dobrze ze sie odezwalas! Nie brzmi to zbyt fajnie jednak wazne, ze jestes pod opieka lekarska i wyniki bedziesz kontrolowac i przyjmowac leki. Fajnie jesli bedzie parka, choc najwazniejsze wiadomo ze by bylo zdrowe. trzymym kciuki..jak ten czas leci juz prawie polowa :O
    Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli potrzebujesz udać się z tym do jakiegos dobrego lekarza to polecam Ci tę klinikę https://cmp.med.pl/ moim zdaniem pracują tutaj na prawdę świetni specjaliści i może któryś z nich będzie Ci w stanie pomoć

    OdpowiedzUsuń