W czwartek pojechaliśmy na wizytę.
Najpierw ktg. Puls Młodej skakał jak szalony -być może dlatego, że była bardzo ruchliwa.
Usg - niedomykalność obydwu zastawek się cofnęła. Brzuszek utył i jest taki jak powinien. Waży 1803g. Popłakałam się.
Chyba trudno mi uwierzyć, że ten antybiotyk tak zadziałał, że w dwa tygodnie wszystko się cofnęło.
Mamy się więcej kochać 😉 Tu przyznam, że całkowicie zrezygnowaliśmy z seksu, bo za każdym razem po bardzo twardnieje mi brzuch.
Lekarz powiedział mi jeszcze, żebym nie przekombinowała ze sprzątaniem przed świętami 😉 że jak będzie trochę kurzu to świat się nie zawali. I jest ogólny bałagan, bo jeszcze wczoraj skręcaliśmy szafę. Dzień wcześniej biurko i półkę, która nie zdążyła być powieszona i na razie jest postawiona na biurku, więc biurko swojej funkcji nie spełnia.
Oprócz wieści ciążowych - okradli nasze stare mieszkanie. Zabrali narzędzia, stare talerze i kubki. Nie włamali się przez nasze drzwi tylko przez drzwi od sąsiada i wyrąbali w ścianie dziurę.
Tym, którzy zaglądają życzę zdrowych, spokojnych świąt i mokrego dyngusa. Mam nadzieję, że w tym roku będzie ciepło.
Monia, cudowne wiesci o Malej!! Teraz to naprawde WESOLYCH SWIAT!!!
OdpowiedzUsuńSpokojnych Świąt!
OdpowiedzUsuńNie ma nigdy co sie martwic na zapas. :)
OdpowiedzUsuńA co do kradziezy to wiesz co? Ludzie wstydu nie maja... Pamietaj jak kilkanascie lat temu trzymalismy w zamrazarce w szopce pierogi na Wigilie i nam szopke okradli z pierogow... No slow brak... Ludzie sa obrzydliwi.
Trzymajcie sie cieplo, jeszze troche i bedziecie w 4! :*