wtorek, 18 września 2018

Remont

Od 20 sierpnia nieprzerwanie remontujemy. Za 2dni kończy się umowa w obecnym mieszkaniu na prąd. Wydawało się że bez problemuprzeprowadzićdo tego czasu wyremontować i przeprowadzić. Z każdym dniem jesteśmy coraz bardziej zmęczeni. Wydawało mi się, że po wczorajszej rozmowie będzie lepiej, ale chyba nic nie wniosła. Najpierw nie chciałam mówić, bo wydawało mi się, że do czasu kiefy nie skończymy tego remontu nic się nie zmieni. Ale ciągnął za język i powiedziałam o tym, że chcę też się poczuć kobietą.  Bo nie mogę być delikatna i bezbronna. Muszę być silna. Nie może mnke nic boleć, nie mogę być zmęczona, bo on i tak będzie bardziej obolały, bardziej zmęczony. Więcej będzie miał na głowie (jakbym ja nie miała). No i przyznał rację, że faktycznie tak się zachowuje, ale w sumie nic poza. No, zapytał dziś jak moja ręka.
Jestem naprawdę mega zmęczona. I zestresowana faktem, że to się tak ciągnie, że końca nie widać.
A jeszcze jakby było mało to w obecnym mieszkaniu mamy mysz. Albo mieliśmy, bo niby jej nie słychać. Ale mam już po dziurki w nosie yego wszystkiego.