niedziela, 7 października 2018

Testy

Czytałam forum i zastanawiałam się po co te kobiety robią te testy ciążowe tak wcześnie wiedząc że zastrzyk z Ovitrelle może zakłamywać wynik i pokazywać pozytywny.
No i w piątek kupiłam, żeby zrobić sobie przed pracą, w poniedziałek. Poniedziałek to byłby 13dzień po zastrzyku. Powinno się po 14.
Sobota. Siku. 6:08. "Nie, nie będę robić testu, poczekam do poniedziałku". 8:20 "Dobra, zrobię. Jak nie będzie kreski to znaczy że nie jestem. . . . albo że za wcześnie żeby wykryć. A jak będzie to będzie to znaczyło że albo pozostałości po zastrzyku albo ciąża"
I zrobiłam. I blada kreska się pojawiła. I teraz nie wiem. Choć wydaje mi się że to mała Sasanka, a nie Ovitrelle.
Po całym wczorajszym dniu -zdzierałam szpachelką klej z podłogi po usunięciu płytek pcv bardzo bolało mnie podbrzusze. I pamiętam, że z Matysiem jak cokolwiek porobiłam to też miałam takie bolączki. A druga sprawa to muszę się skupiać, żeby się skoncentrować -jak np. coś ktoś do mnie mówi.
Poprosiłam Tomka, żeby kupił mi jeszcze 2 te same testy, żeby porównywanie było miarodajne. Ale sklep, w którym kupowałam test w piątek był już zamknięty i kupił w aptece 2 pretesty.
I zrobiłam i znowu blada kreska, ale nie potrafię ocenić czy bledsza czy nie z tego od wczoraj, bo są zupełnie inne.
Nie wiem czy pisałam ostatnio, ale podczas tego usg przed zastrzykiem były dwa pęcherzyki. Ale obstawiam jedną Sasankę.

4 komentarze:

  1. Rozumiem twoją niecierpliwość i zarazem ciekawość :)
    Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby jest tak ze jak jest kreska choćby najbledsza ale jest, to wiadomo 😉 mocno trzymam kciuki za Sasanke 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda.Tak też miałam w pierwszej ciąży. Tylko nie w przypadku zastrzyków -one zawierają hormon, który sprawia że test wychodzi pozytywny -do 14dni po.
      Także oby do wtorku 😉

      Usuń